Podobno
sen o zębach to zła wróżba. Można ostrzyć sobie zęby, szczerzyć zęby, a także
na czymś je zjeść. Dzwonimy zębami ze strachu i z zimna. Zgrzytamy nimi z rozpaczy
lub przez sen. Nawet czas się zębom nie ima, dając się nadgryzać.
W obliczu tej bolesnej kwestii nie możemy trzymać języka za zębami!
Musimy zacisnąwszy je, zmierzyć się z „cierpień szarym cieniem, co dłuższe ma
korzenie niż obolały ząb”! Dlatego nie wbijamy zębów w ścianę, lecz udajemy się
do gabinetu stomatologicznego! Nie, nie! To nie zęby nas interesują, ale
człowiek jako taki! Człowiek i jego natura, która na fotelu dentystycznym,
poddawana różnorakim próbom, święci swoje Austerlitz lub przełyka gorzkie
Waterloo. Czy w życiu wystarczy nie szukać innych zalet i się radować trwale,
że ból nie krzywi gąb”? A zatem? „…jaki też ten dentysta? I – co też ci pacjenci?”
Zapraszamy na spektakl Teatru Akwarium oparty na twórczości Jeremiego Przybory. Wstęp wolny.